Poczytalny.net

Blog. Popkulturowo, ironicznie i nie zawsze z pierwszej ręki

KsiążkiRecenzje

Na celowniku (On Target) – Gray Man tom 2

Na celowniku (oryg. On Target) jest drugą częścią przygód Gray Mana wydaną po polsku. Podobnie jak w przypadku poprzedniego tomu, aż dziw bierze, że zajęło to zaledwie 12 lat od momentu premiery oryginału. Bo, parafrazując klasyka, to dobra książka jest.

Naszego bohatera spotykamy kilka miesięcy po wydarzeniach znanych z części pierwszej, których skutki nadal odczuwa. Po rozstaniu z poprzednim pracodawcą, próbuje na nowo poukładać sobie rzeczywistość wokół siebie. Przyjmuje kolejny kontrakt, który zupełnie nieoczekiwanie okazuje się szansą na skreślenie z zaszczytnego pierwszego miejsca na liście najbardziej poszukiwanych ludzi przez rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Przypomnijmy, Court Gentry jest byłym operatorem specjalnej jednostki CIA od mokrej roboty. Z uwagi na to, że went rogue nie tłumaczy się zbyt dobrze na polski, powiedzmy, że nie rozstał się ze swoim pracodawcą w specjalnie ciepłej komitywie. Na tyle, że wystawiono za nim list gończy ze statusem zabić na miejscu (oryg. shoot on sight).

Cały background stanowi ciekawy smaczek dla kogoś, komu zależy na czytaniu książek z cyklu w konkretnej kolejności. Jednakże podobnie jak w przypadku książek Toma Clancy’ego czy Lee Childa, także tu mamy do czynienia z historią domykającą się w jednym tomie bez uszczerbku dla frajdy z czytania. Jeśli więc ktoś nie zna tomu pierwszego a wpadnie mu w ręce właśnie Na celowniku – bez obaw, zabawa nadal będzie przednia.

Powieść dzieli się na dwa wyraźne główne wątki, które w dość nieoczekiwany sposób się ze sobą łączą. Ponownie nie ma tu miejsca na chwilę odpoczynku czy zbędne przynudzanie. Jednak tym razem przygody Gray Mana, prócz akcji i napięcia, okraszone zostały długą listą rzeczy, które mogą pójść źle. W zasadzie to od początku do końca jest to jeden wielki festiwal wpadek i empirycznych dowodów na istnienie prawa Murphy’ego. Jeśli cokolwiek mogłoby pójść nie tak, możecie być pewni, że tak właśnie się się stanie. Dzięki czemu będziemy świadkami kolejnej niesamowitej umiejętności Gentry’ego, czyli trudnej sztuki improwizacji, którą będzie musiał opanować do perfekcji, jeśli chce dożyć do kolejnego tomu. Przy całym zamieszaniu, którego jesteśmy świadkami, poprzednie pięć lat działalności w sektorze prywatnym przy budowaniu legendy Gray Mana wydaje się istną sielanką.

ocena
ocena

Reasumując, książka posiada wszystko to, co dobry thriller powinien zawierać. Niesamowita mieszanka wybuchowej akcji, intrygującej fabuły i nieoczekiwanych zwrotów akcji, od której ciężko się oderwać. Bez względu na to, czy jest to wasze pierwsze czy kolejne już spotkanie z przygodami byłego zabójcy CIA, z pewnością nie będziecie zawiedzeni. Serdecznie polecam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *